poniedziałek, 28 stycznia 2013

Część 3.

Gdy skończyliście się całować spojrzeliście na miny chłopaków. Byli dość zaskoczeni. Nie wiedzieli co powiedzieć, lecz po chwili odezwał się Dean.
D: [T.i] zostaniesz moją dziewczyną?
Ty: Jasne, że tak.
Pocałowaliście się ponownie. Chłopaki zaczęli bić Wam brawo. Przeleciałaś wzrokiem po ich twarzach, aż Cię zamurowało. Kieran się wzruszył.
Ty: Jejciu, nie płacz.- podałaś mu chusteczkę.
K: Ale to takie słodkie. Szczęścia gołąbeczki Wam życzę.
Ty: Dzięki Kieran.
Wiedziałaś na co się godzisz. Wiedziałaś, że ma dużo fanek, z którymi widzi się codziennie, ale ufałaś mu. Sama byłaś cały czas jego fanką. Nie docierało do Ciebie to, że kilka chwil temu Dean Lemon - tak ten seksowny blondyn Dean z ROOM 94 - został Twoim chłopakiem. Objął Cię ramieniem. Uśmiechnęłaś się.
S: Aż się człowiek uśmiecha, gdy widzi coś takiego. Szczęścia i przede wszystkim wytrwałości kochani.
D: Dzięki Sean.
Ty: No dobra przerwijmy tą scenę rodem z komedii romantycznej i chodźcie zrobimy coś szalonego w Waszą ostatnią noc w Polsce.
Kit: Chodźcie pójdziemy do jakiegoś klubu napić się polskiej wódki!
Wszyscy: Dobry pomysł!
Ty: Dobra to ja lecę się ogarnąć i wbije za jakieś 15 minut.
Po wypowiedzeniu tych słów wyszłaś. Znowu nie wiedziałaś co na siebie włożyć, więc postawiłaś na zestaw z koncertu, bo poza nim i tą sukienką nie miałaś nic innego ze sobą. Ubrałaś się, zrobiłaś makijaż i poszłaś do chłopaków. Tym razem otworzył Kit.
Kit: Proszę! To się nazywa wierna fanka!
Ty: Haha nie przesadzajmy. Gotowi?
Oni: Tak jest!
Ty: To przygotujcie się na najlepszą noc Waszego życia! C'mon!
Akurat tak się złożyło, że w STODOLE grał Happysad. Zabrałaś tam chłopaków, aby "liznęli" trochę polskiego rocka. Byli zachwyceni chociaż nie rozumieli nazwy. Jak można być wesoło- smutnym? haha.
Na pewno nie zrozumieli żadnej piosenki, ale bawili się świetnie.Wyszliście pod koniec koncertu. Chłopaki byli zawiedzeni, ale przecież nie starczyłoby Wam nocy na to wszystko co zaplanowałaś. teraz poslziście pod pałac kultury. Zbliżała się północ.
Ty: teraz idziemy do jakiegoś baru, bo muszę się napić,  bo cały czas to do mnie jeszcze nie dociera.
Zaczęli się śmiać, ale się zgodzili. Poszliście do najbliższej knajpy. Sobie zamówiłaś whisky, a chłopakom polską wódkę. Smakowała im, bo wypili ze 20 kolejek, ale jeszcze kontaktowali. Nie działało to na nich, ale Ty byłaś już nieźle wstawiona. Twój chłopak wziął Cię na ręce i wróciliście do hotelu. Położył Cię na łóżku w ubraniach, a sam położył się obok, bo chciał być przy swojej księżniczce jak się obudzi. Reszta nocy przebiegła bez zakłóceń. Rano obudziłaś Deana buziakiem. Był zachwycony.
Ty: Wstawaj! Przecież nie spędzimy Twoich ostatnich chwil w Polsce leżąc w łóżku!
D: A czemu nie? Mnie to tam pasuje.
Ty: A wiesz, że mnie w sumie też?
Wtuliłaś się w jego tors i rozmawialiście o tym co zrobicie, gdy Dean wyjedzie do UK. W pewnym momencie się rozpłakałaś. 
D: Co się stało kochanie?
Ty: Od wczoraj jesteśmy razem, a dzisiaj już musimy się żegnać!
D: Tak właściwie to....









Koniec części 3. Mam nadzieję, że się podoba. Zachęcam do zostawiania komentarzy, ponieważ motywują mnie one do dalszej pracy. Część 4 już niebawem! Jeśli chcecie bym informowani na bieżąco o nextach to piszcie do mnie na twitterze. @Domia_Skywalker. 

5 komentarzy:

  1. Jeeejku < 3 Jakie słodziutkie <3
    mam nadzieje , że ty wpadniesz do mnie i też zostawisz coś po sobie :) room-94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. jak mogłaś skończyć w takim momencie?! :D świetnie piszesz ^^ zapraszam na http://favourite-boys.blogspot.com/ i www.your-action-speak-louder.blogspot.com <3

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne ! : ) mogłabyś udostępnić i zagłosować ? http://imaginy-o-tw-i-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowna część *.* nie mogę się doczekać kolejnej :)

    zapraszam do siebie: http://you-stole-my-heart-just-one-look.blogspot.com

    @youremyhero69

    OdpowiedzUsuń